Podróże bliskie i duże

POWITANIE NOWEGO ROKU

Na przełomie 2018 i 2019 roku wraz z moją Siostrą, postanowiliśmy we czwórkę wyjechać na kilka dni do Iwonicza – Zdroju, na pięciodniowy pobyt połączony z balem sylwestrowym. Wyruszyliśmy z Gliwic w piątek 28 grudnia. W czasie kilkudniowego pobytu, pomimo niesprzyjającej aury (jakoś dziwnie deszczowo było) odwiedziliśmy kilka interesujących miejsc.

IWONICZ – ZDRÓJ

Zatrzymaliśmy się w pensjonacie Amelia, usytuowanym kilka minut spacerkiem od Pijalni Wód Mineralnych. Iwonicz-Zdrój jest jednym z najbardziej znanych uzdrowisk w Polsce. Pijalnia Wód Mineralnych – centralne miejsce w uzdrowisku – jest stylizowana na oranżerię. Można tam zakupić lokalną wodę mineralną w kubeczkach lub butelkach oraz kosmetyki wyprodukowane na bazie wód leczniczych. Nie byłabym sobą, gdybym nie kupiła kremu do rąk i pomadki ochronnej ;-).

KROSNO – MIASTO SZKŁA

Pierwsza huta szkła powstała tu w dwudziestoleciu międzywojennym, jednak prawdziwy rozwój nastąpił już po II wojnie światowej. W mieście napotkać można huty, zakłady oraz pracownie artystyczne.

My swoje kroki skierowaliśmy do, położonego tuż przy Rynku, Centrum Dziedzictwa Szkła. Zwiedzaliśmy je z przewodnikiem, a bilety rezerwowała moja Siostrunia dwa dni wcześniej, aby mieć pewność, że zwiedzimy to miejsce w wybranym przez nas terminie. W Centrum poznaliśmy poszczególne etapy produkcji i zdobienia szkła. Opowieść przewodniczki była ilustrowana pokazami. Obserwowaliśmy pracowników wytapiających rozmaite szklane formy, zdobiących szkło czy wypalających małe figurki. Wszystko to robione jest ręcznie, z wielką dbałością o szczegóły. W trakcie zwiedzania wyświetlony był również kilkunastominutowy film przedstawiający historię tego miejsca. Centrum Dziedzictwa Szkła robi wrażenie! Uważam, że warto zwiedzić to miejsce. Zwłaszcza, że krośnieńskie szkło jest znane na całym świecie!

SŁOWACKA DOLINA ŚMIERCI

Wyruszyliśmy też na wycieczkę do sąsiedniego kraju. Tuż za granicą polsko-słowacką za Barwinkiem znajduje się pomnik przedstawiający dwa najeżdżające na siebie czołgi – to umowna brama do Doliny Śmierci. Miejsce to upamiętnia bitwę pancerną, która miała miejsce jesienią w 1944r. pomiędzy Armią Czerwoną i Wehrmachtem. W okolicy pomnika natrafiliśmy na czołgi, samoloty i inne eksponaty wojenne, sprawiające wrażenie porzuconych w czasie bitwy na polu walki. Z taką koncepcją prezentacji zmagań wojennych spotkałam się po raz pierwszy w życiu. I jestem jak najbardziej na tak!

DUKLA

W drodze powrotnej ze Słowacji wstąpiliśmy na krótki spacer do Dukli. Zajrzeliśmy do Kościoła Św. Marii Magdaleny – perełki stylu rokoko. Jednak trafiliśmy na mszę filmowaną przez stację TVP Polonia, więc był to jedynie rzut oka spod drzwi. A szkoda. To przepiękny Kościół. Wstąpiliśmy również do Sanktuarium, gdzie podziwialiśmy ruchomą szopkę.

Pobyt w pensjonacie Amelia uprzyjemniło nam też ognisko ze śpiewami oraz bal sylwestrowy, gdzie byliśmy jednymi z najmłodszych ;-).

A w dzień wyjazdu z Iwonicza-Zdroju spadł śnieg, więc pożegnała nas piękna Pani Zima.

Iwonicz Zdrój - widok z balkonu

W Nowy Rok weszliśmy z przytupem i śpiewem na ustach, z oczekiwaniami, co się wydarzy dobrego w 2019r. A będzie się działo! Życzę wszystkim spełniania swoich marzeń!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top