Rozmyślanki

NORDIC WALKING, CZYLI PIERWSZA DYCHA…

W tym roku dałam się ponieść szaleństwu i zdecydowałam się na start w kategorii Nordic Walking w ramach tegorocznego, już szóstego, Półmaratonu Gliwickiego! O swoich początkach z kijami pisałam już wcześniej. Zajrzyjcie więc koniecznie TUTAJ. JAK TO SIĘ MOGŁO STAĆ? Biorąc pod uwagę fakt, iż dopiero w zeszłym roku rozpoczęłam treningi Nordic Walking, zapisywanie się na taką imprezę było dla mnie nie lada wyzwaniem. W tym roku co miesiąc biorę udział […]

Read More
Podróże bliskie i duże Rozmyślanki

ALL-INCLUSIVE

CO MOŻNA ZROBIĆ W ŻYCIU PO RAZ PIERWSZY PO CZTERDZIESTCE? W roku, w którym skończyłam magiczne 40 lat, po raz pierwszy w życiu poleciałam z P. na wakacje wykupione w biurze podróży, zorganizowane w formule „all inclusive”. Zatem kierunek Majorka! Po przylocie do stolicy, czyli Palmy de Mallorca z voucherem na transfer do hotelu w zębach, popędziliśmy na poszukiwania odpowiedniego autobusu… Nie powiem, ale bardzo przydała się znajomość hiszpańskiego ;-). Zdążyliśmy przyjechać do hotelu w S’Illot w sam raz na obiad. Osoby z tego […]

Read More
Rozmyślanki

WYSTĘP W TVP

CO MOŻNA ZROBIĆ PO RAZ PIERWSZY W ŻYCIU PO CZTERDZIESTCE? Tak, tak, można zadebiutować na szklanym ekranie! Razem z P. pewnej kwietniowej niedzieli w 2018r. wybraliśmy się we Wrocławiu na eliminacje do programu „Jeden z dziesięciu”. Moim zdaniem to jest świetny teleturniej, od lat prowadzony na wysokim poziomie przez wspaniałego człowieka jakim jest Tadeusz Sznuk. Eliminacje poszły nam bardzo dobrze – obydwoje zakwalifikowaliśmy się do programu, uff… Kilka miesięcy później przyszło zaproszenie […]

Read More
Rozmyślanki

NORDIC WALKING

CO MOŻNA ZROBIĆ PO RAZ PIERWSZY W ŻYCIU PO CZTERDZIESTCE? W roku obchodów czterdziestych urodzin, gdzieś w okolicach dnia imienia, czyli pod koniec maja, siedząc przy winku u zapalonych kijkarzy, czyli moich rodziców, rzuciłam trochę mimochodem – a może i ja bym spróbowała? No i poszło… Wyraziłam chęć, a ponieważ Tata jest zwolennikiem działania, już następnego dnia zostałam posiadaczką pięknych karbonowych kijaszków ;-). Pierwsze kroki stawiałam z Tatą. Chodziliśmy wieczorami w lecie, w miarę […]

Read More
Back To Top