Podróże bliskie i duże

BAŁTYCKI POCZĄTEK WAKACJI

Już ponad miesiąc minął od naszego powrotu znad Bałtyku… Tak, czas leci jak szalony! W zanadrzu mamy już kolejną wakacyjną wyprawę, więc nadszedł czas na bałtyckie opowieści… Po zeszłorocznym pobycie w cudownej Ustce, w tym roku padło na Darłówko…

Dokładnie 1 stycznia usiedliśmy z P. i zaczęliśmy zastanawiać się, gdzie by ruszyć w tym roku na urlop… Postanowiliśmy spędzić tydzień w czerwcu, tuż przed zakończeniem roku szkolnego, w Darłówku. Zarezerwowaliśmy piękny apartament Bursztynowe Komnaty w wielce okazyjnej cenie i czekaliśmy na wyjazd… Miejsce na odpoczynek świetne. Cisza, spokój, a z apartamentu mieliśmy zaledwie 3 minuty do pięknej piaszczystej plaży. Polecamy gorąco!

Jak nam minął tydzień nad morzem? No cóż, o wiele za szybko… Sporo czasu spędziliśmy wałęsając się po plaży i okolicach Darłówka.

GDZIE BYLIŚMY?

Najpierw, jeszcze będąc w drodze nad morze, wstąpiliśmy do Szczecinka. W sumie, tyle razy przejeżdżaliśmy obok, więc nadszedł najwyższy czas na mały postój. Byłam pozytywnie zaskoczona miejscem. A zresztą, zobaczcie sami.

Poza spacerami nad brzegiem morza, wybraliśmy się do Darłowa i do Jarosławca, podziwiać słynną plażę Dubaj… Ale po kolei…

DARŁOWO

Zaledwie kilka kilometrów od Darłówka mamy Darłowo, trochę oddalone od morza. Tam, po spacerze po rynku, wąskimi schodami wdrapaliśmy się na wieżę Zamku Książąt Pomorskich, skąd podziwialiśmy panoramę miasta. Co ciekawe, ten zamek jest jedynym w Polsce nadmorskim zamkiem gotyckim, wybudowanym na planie kwadratu.

JAROSŁAWIEC

Wraz z P. postanowiliśmy również podskoczyć do Jarosławca. Chcieliśmy zobaczyć jak wygląda znany hotel Panorama Morska (z zewnątrz – przereklamowane, ciekawa jestem, jak jest w środku) oraz przejść się po słynnej plaży zwanej Dubaj. Plaża super. Podczas nieśpiesznego spaceru nie przeszkadzał nawet silny wiatr. Piaseczek, kępy zieleni, za którymi się można schować, zakola i malutkie zatoczki… Bajkowo! Zresztą cały Jarosławiec wywarł na nas całkiem pozytywne wrażenie.

NA ZAKOŃCZENIE SŁÓW KILKA

Nie wiem, jak to się dzieje, ale tydzień urlopu mija jak z bicza strzelił. Pogoda nam dopisała. Tylko w jeden dzień padał deszcz od rana prawie do południa. Pochmurny dzień wykorzystaliśmy na odwiedziny w Darłowie i na małe zakupy.

W trakcie pobytu zajrzeliśmy do kilku knajpek, gdzie można zjeść pyszną rybę i to za nieduże pieniądze. Szczególnie polecam Żółtą Budkę. Poza pysznym jedzeniem i lokalnym piwem, można tam zakupić świeżą rybkę z kutrów. P. osobiście smażył dorsza w apartamencie, palce lizać!

Podsumowując, uwielbiam wypady nad Bałtyk. Poza naszym polskim wybrzeżem nie spotkałam jeszcze tak pięknych piaszczystych plaż. Polecam gorąco!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top