Relaksacyjnie

A MOŻE BY TAK WYBRAĆ SIĘ W GÓRY?

Nanga Parbat… Ten ośmiotysięcznik stał się świadkiem tragicznych wydarzeń. Dziś zapraszam Cię na wyprawę w góry, a w zasadzie na opowieść o życiu niesamowitego człowieka. Kogo mam tutaj na myśli? Może się już domyślasz, że to będzie opowieść o Tomku Mackiewiczu, polskim himalaiście o wdzięcznym pseudonimie Czapkins.  

CZAPKINS

Tomek Mackiewicz był niesamowitym człowiekiem, chociaż początki nie były najlepsze. Jako młody chłopak wpadł niestety w kiepskie towarzystwo, co skończyło się uzależnieniem od narkotyków. Pewnego dnia, jego siostra Agnieszka spakowała go do samochodu i wywiozła do ośrodka Monaru, gdzie po ciężkiej walce wyszedł z uzależnienia.

Czapkins częściowo mieszkał w Irlandii, a częściowo w Polsce. Swoje życie prywatne dzielił najpierw z Joanną, matką jego dwójki dzieci, a następnie z Anną. Z drugą żoną miał również jedną córeczkę. W pewnym momencie kolega zaprosił go na wyprawę w góry. I tak właśnie Tomek przepadł, zakochał się, czyli zaczął się wspinać. Szczególnie umiłował Nangę Parbat. Kilka lat temu postawił sobie życiowy cel dotyczący zimowego zdobycia góry, najlepiej jako pierwszy człowiek.

NANGA PARBAT

W książce Dominika Szczepańskiego „Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza” autor opisał wszystkie dziewięć wypraw Tomka na Nagą Górę. Czapkins w świecie himalaistów był outsiderem, nie stali za nim sponsorzy. Wyprawy finansował bowiem ze środków uzbieranych w Internecie, a po każdej wyprawie swój sprzęt oraz ubrania rozdawał mieszkańcom himalajskich wiosek. Tam pamiętają go jako ciepłego człowieka, który interesował się ich życiem i miał zawsze czas chociaż na krótką rozmowę. A w górach nie chciał rywalizować z innymi wspinaczami, ale zdobywać je na własnych zasadach.

Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza

WYPRAWY Z ELISABETH REVOL

W pewnym momencie górskich zmagań poznał pod Nangą francuską himalaistkę Elisabeth Revol. We dwójkę rozumieli się praktycznie bez słów. Kilkakrotnie razem wychodzili w góry, próbując urzeczywistnić wielkie marzenie Tomka, a mianowicie zdobycie Nangi zimą. Marzenie się spełniło, bowiem w 2018r. stanęli na szczycie! Jednak Czapkins tego już nie widział, gdyż coś zaczęło się dziać z jego oczami na skutek choroby wysokościowej. Drobniutka kobieta jaką była Elisabeth podjęła walkę o życie wspinaczkowego partnera. Sama sprowadziła go kilkaset metrów poniżej szczytu i wezwała pomoc…

Akcja ratunkowa została opisana w książce Dominika Szczepańskiego. Krok po kroku śledzimy wymianę informacji czy też zdobywanie środków finansowych. Niestety pogarszająca się pogoda i sprawy formalne opóźniły start helikoptera ratowniczego. Elisabeth została wręcz zmuszona do zejścia niżej, gdyż helikopter był w stanie zabrać tylko jedną osobę z wysokości ponad 7000 metrów. Do akcji ratunkowej włączyli się himalaiści, którzy byli pod inną górą, a mianowicie w obozie pod K2. Gdy tylko usłyszeli o tragedii pod Nangą Parbat, bez wahania ruszyli na pomoc. I tak Adam Bielecki i Denis Urubko po trzech dniach uratowali Elisabeth. Niestety dla Tomka było już za późno. Został za zawsze na stokach ukochanej góry…

OCZAMI REVOL

W swojej książce „Przeżyć. Moja tragedia pod Nanga Parbat” Elisabeth Revol dokładnie opisuje, co się zdarzyło tamtej zimy na górze Nanga Parbat. To niezwykle przejmująca historia. Z wielką dokładnością Elisabeth przedstawia wymianę wiadomości z osobami, które organizowały akcję ratunkową. Himalaistka przeżyła tam sama trzy dni bez picia i jedzenia w kilkudziesięciostopniowym mrozie. Nie wiem jak Ty, ale ja pamiętam przebieg akcji ratunkowej opisanej w mediach. Wtedy to spora grupa ludzi oskarżała Elisabeth o to, że pozostawiła Tomka samego w górach, a sama zeszła na dół. Eh, jak łatwo jest osądzać innych, szczególnie siedząc w ciepłym domu i nie znając realiów! Po przeczytaniu obydwóch książek mogę śmiało powiedzieć, że Revol jest niesamowitą kobietą. A cała ta nagonka w mediach… No cóż, życie…

Przeżyć. Moja tragedia na Nanga Parbat

CZY POLECAM?

Oczywiście, że tak. Obydwie książki, a mianowicie „Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza” oraz „Przeżyć. Moja tragedia pod Nanga Parbat” są niesamowite. Ukazują Tomka jako wielkiego marzyciela, który to co niemożliwe zamieniał w rzeczywiste. To książki o wielkiej fascynacji wspinaczką, o takiej na własnych zasadach, bez całej sponsorskiej otoczki. O himalaizmie, który daje poczucie całkowitej wolności, jednocześnie nie ograniczając wolności innych osób.

Zajrzyj koniecznie ;-).

A jeśli masz jeszcze chęć poczytać o niesamowitych wyprawach na dachy świata, zajrzyj również do książki o pierwszym zimowym wejściu na Mount Everest w wykonaniu Krzysztofa Wielickiego i Leszka Cichego.  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top