Relaksacyjnie

DŁUGIE BESKIDZKIE NOCE…

„Długie beskidzkie noce” przenosi nas do uroczego domku w górach. W niewielkiej miejscowości przy beskidzkich zboczach spotkasz Jaśminę, dzielną mamę bliźniaków. Kobieta mieszka sama z dziećmi w wielkim domu. Jak sobie radzi na co dzień? Czy potrafi pogodzić wychowywanie dzieci z pracą oraz prowadzeniem domu? A może ktoś jej pomaga? Chodź, dzisiaj zapraszam Cię w beskidzkie lasy i góry. Gotowi? To zaczynamy!

KIM JEST AUTORKA?

Zanim jednak rozpoczniemy naszą podróż w Beskidy, pozwól, że przedstawię Ci autorkę powieści. Izabela Skrzypiec – Dagnan, poza pisaniem, zajmuje się również historią sztuki. W swoim życiu pełni również rolę żony oraz mamy. Na co dzień spotkać ją możesz w niewielkim malowniczym miasteczku gdzieś na południu naszego kraju, gdzie pisze, czyta, a także maluje. W jej dorobku literackim odnajdziesz również dwie wcześniejsze powieści, czyli „Świetnie się bawię w twoich snach” oraz „Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe”.

DŁUGIE BESKIDZKIE NOCE

Po przedstawieniu Izabeli Skrzypiec – Dagnan nadszedł czas na powieść „Długie beskidzkie noce”.

Długie beskidzkie noce

Jak już wspomniałam, główną bohaterką jest Jaśmina, mama kilkuletnich bliźniaków – Franka i Filipa. Tę niewielką rodzinę poznajemy w momencie powrotu w Beskidy. Przewracając kolejne kartki powieści, dowiadujemy się, że wymarzony dom w górskiej miejscowości Jaśmina kupiła wraz ze swoim ukochanym Konradem, ojcem chłopców. Jednak tuż po przeprowadzce, po pierwszej nocy spędzonej w nowym miejscu, Jaśmina z przerażeniem odkryła, że jej ukochany mężczyzna zniknął. Zrozpaczona kobieta powróciła z dziećmi do swoich rodziców, by z ich pomocą oraz wsparciem najlepszej przyjaciółki Kingi stanąć na nogi.

Jednak po roku od tragicznych wydarzeń, Jaśmina postanawia powrócić do opuszczonego domu. Z pomocą Kingi na nowo się urządza w beskidzkich stronach. Stopniowo przyzwyczaja się do nowego życia. Poznaje nowych ludzi zamieszkujących okolicę, w tym sąsiada z naprzeciwka – Alka. Czy znajomość z dużo młodszym mężczyzną ma szansę się rozwinąć? Czy kobieta pogodziła się z odejściem ukochanego Konrada? A co się właściwie wydarzyło w noc przeprowadzki?

Jeśli zaciekawiło Cię którekolwiek z powyższych pytań, zapraszam do przeczytania powieści „Długie beskidzkie noce”.

NA ZAKOŃCZENIE SŁÓW KILKA

Przyznam Ci się, że powieść „Długie beskidzkie noce” jest moim pierwszym spotkaniem z Izabelą Skrzypiec – Dagnan. I to niezwykle udanym. W książce urzekła mnie lekkość pisania autorki. To powieść napisana w taki sposób, że miałam trudności, by chociaż na moment odłożyć ją na półkę. Niesamowity jest również podział rozdziałów. Otóż wydarzenia z chwili obecnej, czyli po powrocie Jaśminy w Beskidy, przeplatają się z wydarzeniami z przeszłości, w których autorka stopniowo wyjawia całą historię miłości dziewczyny z Konradem. Osobiście uwielbiam taki sposób konstruowania rozdziałów, kiedy to przeszłość przeplata się z teraźniejszością, a wydarzenia, pozornie zupełnie z różnych światów, stopniowo zaczynają się układać w jedną całość.

Zachęcona powieścią „Długie beskidzkie noce” z wielką przyjemnością sięgnęłam po wcześniejsze książki pani Izabeli.

Pierwszą z nich jest „Świetnie się bawię w twoich snach”. Główni bohaterowie – Jula i Krystian, nie mogąc się dogadać, postanowili się rozstać. Jednak obydwoje ciągle bardzo się kochają i tęsknią za sobą. Jednocześnie obydwoje próbują poradzić sobie z tęsknotą i ułożyć życie na nowo. Czy obydwoje odnajdą szczęście?

Sięgnęłam również po powieść „Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe”. Główna bohaterka, pracująca zdalnie Tina, postanawia wyjechać z rodzinnego domu i spędzić trochę czasu w domu zmarłej niedawno przyjaciółki mamy jeszcze z czasów młodości. Co odkryje w nowym miejscu?

Powiem Ci, że wszystkie powieści mnie urzekły. Jeśli zatem szukasz lekkiej lektury obyczajowej na długie zimowe wieczory, to z  całego serca polecam Ci powieści „Długie beskidzkie noce”, „Kwietniowe deszcze, słońce sierpniowe” oraz „Świetnie się bawię w twoich snach”.

Na koniec pragnę zaznaczyć, że powieść „Długie beskidzkie noce”, podobnie jak „Dom gejsz, trafiła w moje ręce dzięki Stowarzyszeniu Sztukater.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back To Top